Rehabilitacja po skręceniu stawu skokowego

Agnieszka Radwańska rozgromiła Michelle Larcher de Brito!

Agnieszka Radwańska rozgromiła Michelle Larcher de Brito!

Post by relatedRelated post

Agnieszka Radwańska rozgromiła Michelle Larcher de Brito!

Podchodziliśmy do tego spotkania nieco sceptycznie, bo wiedzieliśmy, że Larcher de Brito potrafi sprawić problemy niemal każdej rywalce, szczególnie na Wimbledonie. Jednak również pamiętaliśmy o jej występach w innych turniejach, które zazwyczaj kończyła na etapie kwalifikacji lub pierwszej rundy. Przezorny, zawsze ubezpieczony. Żadnej rywalki nie można lekceważyć i każdej należy się w pewnym stopniu obawiać.
wimbledon facebook Chris Raphael AELTC

wimbledon facebook
Chris Raphael AELTC

Polka weszła w mecz bardzo dobrze. Otworzyła mecz dość pewnie wygranym gemem serwisowym, a przy podaniu rywalki, po dwóch podwójnych błędach Portugalki miała dwie szanse na przełamanie. Niestety wówczas zagrała zbyt pasywnie i popełniła trzy błędy (w tym dwa wymuszone ofensywą rywalki). Michelle wygrała cztery kolejne piłki. Niemal identyczny przebieg miał kolejny gem, przy podaniu Agnieszki. Było już 40-15 dla Polki, ale wówczas opuścił ją pierwszy serwis. Larcher de Brito wykorzystała słabsze drugie podanie i returnem ustawiała przebieg akcji. Agnieszka popełniła podwójny błąd, który dał pierwszy breakpoint rywalce. Radwańska obroniła pierwszą szansę na przełamanie świetnym forehandem po linii, ale przy drugim była bezradna wobec wspaniałego forehandu Michelle. Agnieszka miała w tym gemie spore problemy z poruszaniem się po korcie – dwukrotnie piłka odbiła się nierówno, raz Polka straciła równowagę.
http://straightsets.blogs.nytimes.com/

http://straightsets.blogs.nytimes.com/

Portugalka z przewagą przełamania podawała w czwartym gemie. W końcu przestała trafiać z tak dużą skutecznością w kort i popełniła trzy niewymuszone błędy, co dało Agnieszce odrobienie strat. Przy swoim podaniu Radwańska ponownie roztrwoniła przewagę z 30-0 na 30-40. Niebezpieczną sytuację opanowała świetnym podaniem – najpierw asem, a następnie wygrywającym serwisem. W szóstym gemie Agnieszka postawiła na bardziej aktywną grę – zaczęła częściej atakować i zdobyła w nim dwa punkty skutecznymi uderzeniami (kros z forehandu oraz dający gem wolej, który był formalnością po świetnym odwrotnym krosie). Mimo przewagi przełamania, zdobywanie punktów przy własnym serwisie przez Radwańską nadal przychodziło z trudem. Mocny bekhend po linii, skuteczny wolej i niewymuszony błąd Agnieszki dał Portugalce kolejną szansę na przełamanie. Tym razem to Michelle pomogła i po serii jej nieudanych zagrań Polka wyszła na 5:2. Portugalka wciąż grała bardzo niestabilnie, po świetnym zagraniu przychodził prosty błąd. Genialny forehand Agnieszki po linii w pełnym biegu dał jej dwie piłki setowe, obronione przez de Brito. Przy dwóch kolejnych setballach, Larcher de Brito posyłała mocne, długie piłki, którymi wymuszała błędy Polki. Dopiero za piątym razem Agnieszka zakończyła seta, zagrywając genialny return z trudnej pozycji. W trwającym 35 minut pierwszym secie Agnieszka posłała 9 kończących piłek (o jeden mniej niż rywalka) i popełniła tylko 4 niewymuszone błędy (de Brito aż 15).
eurosport.onet.pl

eurosport.onet.pl

Druga partia rozpoczęła się obiecująco dla 102. rakiety świata. Po jej kolejnym świetnym forehandzie po linii zrobiło się 0-30. Po asie Polki i fantastycznej akcji, w której goniła rywalkę po korcie miała piłkę na gema. Radwańska miała problem z zakończeniem seta – najpierw popełniła niewymuszony błąd, a przy kolejnych Michelle Larcher rozgrywała bardzo dobre akcje. Gem zakończył się dopiero przy piątej przewadze dzięki niewymuszonemu błędowi Portugalki. Przy jej podaniu, Agnieszka rozegrała świetnego gema. Zmusiła Larcher de Brito do biegania, grajac kombinacyjne akcje. Przełamała ją posyłając świetny kros bekhendowy z returnu. Świetna passa Radwańskiej wciąż trwała. Wygrała drugiego z rzędu gema na sucho, notując dziesięć kolejnych wygranych punktów. Tym samym Polka wyszła na 3:0 w drugim secie. Agnieszka dzieliła i rządziła na korcie. Dwie piłki kończące (w tym sprytna akcja przy siatce) oraz dwa niewymuszone błędy pozwoliły na kolejne przełamanie w meczu. Agnieszka grała wręcz bezbłędnie – w przeciwieństwie do rywalki. Na obronę Larcher de Brito można powiedzieć jedynie to, że ciężko trafiać w jednej akcji w kort mocno i dokładnie kilkanaście razy. A to był jedyny sposób na Radwańską w dzisiejszym meczu. Polka przebijała niemalże każdą piłkę i odgrywała ją bardzo mądrze. Niejednokrotnie piłka po obronie spadała tuż przy linii. Dwa ostatnie gemy, wygrane bez straty punktu przez Agnieszkę, to festiwal niewymuszonych błędów Michelle Larcher de Brito. Radwańska w 56 minut rozbiła swoją rywalkę 6:2 6:0, wygrywając w tym meczu kolejnych 11 gemów od stanu 1:2. To był kolejny błyskawiczny i świetny mecz w wykonaniu światowej czwórki.

Agnieszka zaserwowała trzy asy, popełniła jeden podwójny błąd. Przy swoim podaniu wygrała 63% akcji, a przy podaniu rywalki aż 68%. Posłała 17 piłek kończących, popełniając zaledwie 6 niewymuszonych błędów. Jej rywalka wypadła znacznie gorzej, zaliczono jej 13 uderzeń kończących i aż 24 niewymuszonych błędów. Nie chcę przesłodzić gry Agnieszki, żeby nie popaść w przesadny zachwyt. Doczepimy się więc do gry przy podaniu Polki – trafiła dzisiaj tylko 54% pierwszego podania i kilkakrotnie była w opresji w swoich gemach serwisowych.
wimbledon.com

wimbledon.com

Forma Agnieszki bardzo cieszy. W trzech pojedynkach straciła zaledwie 9 gemów i każdy mecz kończyła przed upłynięciem godziny. To kolejny plus, gdyż Agnieszka wyjdzie na kort mniej zmęczona niż jej rywalka – Ekaterina Makarova. Mimo, iż Rosjanka nie zachwyca w tegorocznym Wimbledonie (była o krok od odpadnięcia w pierwszej rundzie z Date-Krumm), jest to groźna przeciwniczka i niewygodna dla Agnieszki. Ich ostatni pojedynek rozgrywany rok temu w Us Open zakończył się na korzyść Makarovej 6-4 6-4. Liczymy więc na srogi rewanż i pewny awans do ćwierćfinału Agnieszki Radwańskiej!

About