+ Francuska publiczność. Dla niektórych może to być jedna z bardziej kontrowersyjnych ocen. Wielokrotnie słyszałem skargi na widzów, sam nieraz psioczyłem, ale muszę przyznać, że w najważniejszych chwilach zachowywali się bardzo poprawnie. Wiadomo, że będą wspierali swoich. Trudno jednak nie zgodzić się z ich reakcjami chociażby przy okazji spotkania Fabio Fogniniego z Gaelem Monfilsem, kiedy to często buczeli, czy wygwizdywali Włocha. Fabio sam swoim zachowaniem na to zasłużył. Poza tym doping Francuzów dla swoich ulubieńców nie przypominał tego z rywalizacji Pucharu Davisa. Może wpłynęło na moją ocenę kiepskie zachowanie kibiców w Madrycie czy Rzymie. Poza częstym, co za tym idzie niezwykle irytującym „papapapa -ole” wznoszonym przez każdego dzieciaka (wcześniej miało to swój urok, bo właśnie miało to miejsce rzadko i przez nieliczne osoby, teraz robi to każdy francuski gimbazjalista), nie odnotowałem jakichś negatywnych rzeczy ze strony publiczności. Plusik.