Nieudany debiut Piter na Wimbledonie

Trudne zadanie czekało na debiutującą w głównych rozgrywkach Wimbledonu Kasię Piter. Wylosowała dwudziestą w światowym rankingu Andreę Petković. Niemka jest w bardzo dobrej formie, w Roland Garros dotarła aż do półfinału. Co prawda najgorszy wynik w turnieju wielkoszlemowym zanotowała właśnie na Wimbledonie (najlepszy wynik – trzecia runda), to udało jej się pokonać sklasyfikowaną 81 miejsc niżej Polkę.

Mecz rozpoczął się po myśli Kasi. Już w pierwszym gemie przełamała Petković, która popełniła cztery niewymuszone błędy z rzędu. W swoim gemie serwisowym miała szansę podwyższyć prowadzenie, jednak w tym fragmencie Niemka zaczęła trafiać bardzo blisko linii i odrobiła stratę przełamania.
katarzyna piter

Katarzyna Piter
Foto: e-vive.pl

W następnym gemach Petković całkowicie zdominowana grę na korcie, spychając Polkę do głębokiej defensywy. Popisywała się fantastycznymi odwrotnymi krosami, zarówno z bekhendu, jak i z forhendu. Świetnie serwowała i umiejętnie kończyła akcje przy siatce. Piter w tym secie nie istniała, co prawda walczyła i biegała do trudnych piłek, ale udało się jej tylko przebić je na drugą stroną. O pasywności Polki świadczą statystyki – popełniła tylko dwa niewymuszone błędy, ale jednoczęsnie zanotowała tylko 1 winner. Niemka był bardziej aktywna – policzono jej 8 niewymuszonych błędów, ale aż 12 uderzeń kończących.
andrea petkovic

Andrea Petkovic
Foto: Getty Images

Drugi set rozpoczął się od serii przełamań – w pierwszym i trzecim gemie swoje podanie straciła Piter, w drugim Petković. Niemka pewnie wygrała swoje podanie i wyszła na prowadzenie 3:1. Od tego momentu Kasia Piter zaczęła grać znacznie odważniej. Postawiła na mocniejsze uderzenia, grę kątową, dzięki czemu zmusiła Andreę do biegu, a z takich pozycji Niemka popełniała znacznie więcej błędów. Ofensywna gra Polki przyniosła skutki – w końcu zaczęła wygrywać swoje gemy serwisowe. Niestety, w kluczowych momentach przy gemach serwisowych Petković nie potrafiła przycisnąć Niemki i wówczas zdarzały jej się proste błędy. Petkovic do samego końca utrzymywała swoje podania i zakończyła mecz po godzinie i 15 minutach wygrywając 6:1 6:4.
katarzyna piter