Rehabilitacja po skręceniu stawu skokowego

Porażka Rogera z Gulbisem

Porażka Rogera z Gulbisem

Post by relatedRelated post

– Będąc konsekwentni, za przewidywalność, szczególnie obsady finału mężczyzn, musimy dać minusa. Turniej panów zupełnie niczym nas nie zaskoczył. Była jakaś niespodzianka? Wybaczcie, ale porażka Rogera z Gulbisem nie była żadną sensacją. Jeśli Szwajcar potrafił przegrać chwilę wcześniej z Jeremy’m Chardy, to zwycięstwo Ernestsa nad nim niespodzianką być nie może. Tym bardziej, że Łotysz grał w tym turnieju naprawdę bardzo dobrze, czego o Federerze powiedzieć nie można. Ok mam. Dusan Lajovic w czwartej rundzie. Z tym, że nikogo na jego drodze do tej czwartej rundy nie było. Pokonał na starcie Federico Delbonisa, a później już miał przypadkowego Zoppa, a także Jacka Socka. Rafa sprowadził go raz, dwa na ziemię. O, przypomniało mi się. Zwycięstwo Ivo Karlovicia nad Grigorem Dimitrovem. Dr Ivo pogonił Bułgara po trzech setach. To była niespodzianka, ale żeby od razu uznawać turniej za nieprzewidywalny? Nie. Minus.

– Deszcz. Na finały warunki atmosferyczne znacznie się już poprawiły, ale wcześniej, szczególnie w pierwszych dniach turnieju oraz w kwalifikacjach, opady deszczu bardzo przeszkadzały organizacji. Przeniesione spotkania na drugi dzień, długie oczekiwanie na wznowienie meczu, niekiedy konieczność kontynuowania gry przy padającym deszczu, to wszystko niezwykle irytowało. Nie wydaje nam się, by deszcz w którymś przypadku wypaczył rezultat spotkania, ale zdarzało się, że przeniesienie rywalizacji na drugi dzień pomogło przegrywającemu tenisiście zregenerować siły, lub po prostu takie warunki, cięższe piłki, faworyzowały niektórych graczy. O ile to nie jest wina organizatorów, o tyle za brak oświetlenia i często grę w ciemnościach odpowiadają już zarządzający turniejem. Podobnie jak w przypadku deszczu – często z tego względu niezbędne było przeniesienie spotkania, ale zdarzało się również, że sędziowie nakazywali tenisistom grę w takich warunkach.

About