Rehabilitacja po skręceniu stawu skokowego

Roland Garros 2014: Finał marzeń

Roland Garros 2014: Finał marzeń

Post by relatedRelated post

Roland Garros 2014: Finał marzeń

 

Takiego finału oczekiwali i spodziewali się wszyscy. Tenisowy świat podzielił się teraz na dwa obozy: pierwszy oczekujący piątego z rzędu triumfu Rafaela Nadala oraz drugi wierzący w przerwanie hegemonii Hiszpana przez Novaka Djokovicia.

Należy przyznać, że obaj tenisiści nie mieli najtrudniejszej przeprawy w drodze do finału. Nie znam osoby, która nie podkreśliłaby, że drabinka Nadala była jedną z najłatwiejszych jakie pamięta. Przeciwnicy Rafy mocno (i naiwnie) wierzyli, że Dominic Thiem może sprawić sensację, ale głęboko się przeliczyli. Austriak potwierdził, że nie jest jeszcze gotowy na takie wyzwanie. Spotkania z Gineprim, Leonardo Mayerem czy Dusanem Lajoviciem również nie miały większej historii. Fakt, że ten ostatni z wymienionych znalazł się w czwartej rundzie jest swoistym podsumowaniem tego, w jak komfortowej sytuacji znalazł się tenisista z Majorki. Przepaść między tenisistami była tak widoczna, że ciężko było uwierzyć, iż jest to czwarta runda Wielkiego Szlema. Trudno mieć jakiegokolwiek zarzuty do samego Dusana, w końcu taką miał drabinkę. Pierwsze kłopoty Nadala zaczęły się i jednocześnie zakończyły po pierwszym secie pojedynku z rodakiem Davidem Ferrerem. Po pierwszej przegranej odsłonie 4-6, w kolejnych trzech stracił zaledwie pięć gemów. To dokładnie tyle samo, ile zdołał ugrać z nim Andy Murray w półfinale.

 

About