ARGENTYNA NA TRAWIE

Nie ma już Nalbandiana, nie ma Del Potro, ale argentyńska flaga jest niesiona w tym tygodniu nie tylko przez Messiego i spółkę. 27-letni Leonardo Mayer pokonał w trzech setach Andrieja Kuzniecowa i po raz pierwszy zagra w turnieju wielkoszlemowym w IV rundzie (kilkakrotnie osiągał rundę trzecią). Leonardo nigdy nie wygrał turnieju ATP. Jego najwyższe miejsce to 51. – osiągnięte cztery lata temu. Teraz je poprawi. Polskim kibicom powie coś nazwisko jego nowego trenera. Francisco Yunis to ten pan, który kiedyś grał na gitarze w Szczecinie na konferencji prasowej. Bardzo sympatyczny trener. Jako pracownik biura prasowego na Pekao Open kupowałam kiedyś maskotki dla jego dzieci ;).

Wracając do meritum, czyli Leonardo, nie wiodło mu się ostatnio w losowaniach. Na Roland Garros zatrzymał go w 3. rundzie Rafa Nadal, w US Open w 2. rundzie był to Andy Murray, a na Wimbledonie – Kei Nishikori. Teraz gra z trudnym rywalem dopiero w 4. rundzie. Będzie to Grigor Dimitrow, który po pięciosetówce był lepszy od Ołeksandra Dołgopołowa.
SIMONE BOLELLI JEDYNYM WŁOCHEM

Fabio Fognini miał w ręku wszystkie atuty, żeby pokonać Kevina Andersona. Ale do swojej kary sprzed kilku dni (27,5 tysięcy dolarów) dołożył kolejne dziwaczne zachowania, m.in. pouczał sędziego, że piłki są żółte, a przegrywając 1-5 w piątym secie pytał retorycznie, dlaczego ktoś jeszcze ciągle każe mu grać.

Widziałam jednego seta tego spotkania i Włoch grał bajecznie. Wygrał tę partię 6-2 i objął prowadzenie 2-1 w setach. Siedział serwis, a silne strzały wychodziły z każdej pozycji. Zapytałam znajomych na Twitterze, co stało się później. Padła taka odpowiedź:

fogna

To oznacza, że Fabio obraził się na cały świat po niewykorzystaniu okazji do przełamania swojego przeciwnika.

Jedynym reprezentantem Italii w singlu pozostaje więc lucky loser, Simone Bolelli. To jest obdarzony potężnym serwem i forehandem gracz. Kiedyś mieliśmy okazję obserwować go regularnie w głównym tourze. Problemy z formą zaczęły się, gdy poślubił tę oto urugwajską modelkę (która ma na koncie jeszcze odważniejsze sesje zdjęciowe):
ximena fleitas

Ximena Fleitas
Foto z sesji zdjęciowej

Być może piłkarskie mistrzostwa świata wprowadziły nieco ochłody do włosko-urugwajskiego małżeństwa, bo Simone zaczął sobie nagle dobrze radzić z poważnymi przeciwnikami typu Philipp Kohlschreiber. Albo tenisista obawia się, że małżonka może mieć odruchy zbliżone do Luisa Suareza ;))). Tyle głupot. Miłego weekendu życzę.